W DM kupiłam tyle kosmetyków, że nawet gdyby kwota na rachunku była w złotych to i tak byłoby mi jej wstyd;).
Dla siebie zakupiłam to, co widać poniżej
- lakiery z P2 - jeden piaskowy (060 strict) i jeden zwykły (996 before sunrise)
- Balea Peeling myjący do ciała o zapachu kremowej cytryny
- Balea Lotion do rąk o zapachu borówki
- Alvedre - dwa kremy do mycia twarzy
- Balea - odżywka i maska o zapachu czerwonej pomarańczy
- Alvedre - olejek do twarzy dzika róża
- Balea - żel do mycia ciała o zapachu arbuza i kokosa (pachnie jak pinacolada - to już moje trzecie opakowanie)
- Alvedre - odżywka do włosów z amarantusem
Oprócz tego kupiłam również kilka kosmetyków dla Natii [klik], w prezencie za zrobienie mi nagłówka na blog (na który jeszcze nie mam pomysłu, ale cóż...).
- Balea - maslo do ciała kakaowe
- ten sam lotion z Balei co mój
- Lakier p2 (690 forever)
- Lakier do ust p2 (003 high fashion styling)
- Alvedre - Camouflage
Oprócz tego w primarku udalo mi się dorwac gąbeczkę do makijazu oraz komplet beret + komin w odcieniu czerwonego wina. Byłam przekonana, że uda mi sie dorwać piekną sukienkę za 3 Euro, ale kiedy odstałam swoje 20 minut w kolejce do przymierzalni i chciałam ją ubrać, okazało się, że jest kombinezonem <facepalm>. Potem musiałam odstać jeszcze 10 minut żeby z tej przymierzalni wyjść.
Gabeczka kosztowała 1,50 Euro, a komplet beret + komin - 5,50E.
Jak ja bym chciała wypróbować kosmetyki Balea.Szkoda że są tak trudno dostępne.
OdpowiedzUsuńJa kocham ich zapachy w peelingach, balsamach i żelach! dlatego się cieszę, że jakis dostęp do nich mam. Jak nie Niemcy, to mam Czechy blisko
UsuńBaaardzo zazdroszczę! i śliczny kolor kompleciku, ostatnio szukam ubrań w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobał. zastanawiałam się czy wybrać ten, czy szary, czy róż, ale zdecydowałam, że ten jest najbardziej "zimowy"
UsuńTeż bym się wybrała na taki shopping :D
OdpowiedzUsuńJak dobrze pójdzie to za tydzień wybiorę się drugi raz;)
UsuńNo ładnie :D też ostatnio byłam w Primarku i poczyniłam zakupy ubraniowe :D
OdpowiedzUsuńZałuję, że nie poczyniłam trochę większych zakupów, ale finansowo nie byłam przygotowana, bo w ogóle nie miało mnie być w Primarku
UsuńNie pogardziłabym bordowym beretem:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę borówkowego lotionu Balei:) Mój kuzyn nie umiał go namierzyć, w związku z tym nie dane będzie mi zapoznać się z tym kosmetykiem. Chyba że znajdę osobę, która pojedzie ze mną do Czech:D
Ogólnie to pierwszy raz byłam w DM niemieckim osobiście i wybór był o wieeeele większy niż w dmach w innych krajach. W Czechach i na Węgrzech nie znalazłam tego borówkowego lotionu;(
UsuńBardzo fajne zakupy, ale jestem ciekawa masełka kakaowego :D
OdpowiedzUsuńNiestety, masełko nie dla mnie;)
Usuńpierwsze zdjęcie się nie wyświetla. ja w DM'ie też kiedyś poszaleję :D
OdpowiedzUsuńKurcze, nie wiem dlaczego ci się nie wyświetla, u mnie wszystko jest w porządku;(
UsuńAle super zakupy ;) już nie mogę się doczekać kiedy te cudowności do mnie przylecą :*
OdpowiedzUsuńO, te masło mnie zaciekawiło, lubię takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuń